MIYO MAKEUP Pink Acne Poison - punktowa pasta na niedoskonałości

Najlepsza!

Pasta-wymiatacz. Nic tak szybko nie działa :)

Bardzo skuteczny. Dobrze zauważalny efekt już po pierwszym użyciu.

Nie wierzyłam, wypróbowałam, przyznaję, że działa ekspresowo!!! Absolutny hit!

Całkiem fajna choć nie działa na mnie tak ekstra jak miałam nadzieję. Na ogromny plus jest to że skóra mnie nie swędzi i nie rozdrapuję nieproszonych gosci a zmiana się nie powiększa i nawet blednie. Nie jest to u mnie efekt ekspresowy ale przyspiesza gojenie.

Pastę kupiłam z polecenia na blogu. I faktycznie jest świetna! Używamy z siostrą i obydwie jesteśmy zadowolone. Isopropyl alcohol wysoko w składzie wysusza wyskakujące na twarzy "dziady". Jeśli wytrzymasz i nie będziesz wyciskać, posmarujesz tą pastą na noc, to jest bardzo duża szansa, że rano syfa nie będzie lub się dalej nie rozwinie. Polecanko i żałuję że nie znałam jej wcześniej :D

Testowałam już pare produktów mających dawać ten efekt ale ta pasta jest zdecydowanie najlepsza bo rzeczywiście działa! Już wyrośnięte zmiany szybciej goi, a jak odpowiednio szybko się użyje to nie zdążą wyrosnąć. Polecam.

Pasta radzi sobie dosyć dobrze, niestety u mnie i mojego partnera nie działa tak cudownie jak u innych. Zwykle pozbycie się syfka zajmuje tej paście 2-3dni w naszym przypadku. Uwaga na zasychanie pasty w tubce, można sobie na różowo udekorować przez przypadek lustro łazienkowe.

Naprawdę dobry produkt. Nie mam specjalnych problemów z cerą, a wypryski to u mnie raczej rzadkość, ale jak tylko czuje że coś się dzieje to korzystam. Fajnie blokuje rozwój pryszcza, ale też nieźle działa na te rozdrapane - max 2 dni i nie ma śladu.

Świetny produkt. Na mnie działa lepiej niż wszelkiego rodzaju maści, które miałam przepisywane przez dermatologów. Magia :)

Świetny. Kupiłam z ciekawości po tylu poleceniach. I rzeczywiście działa - zastosowana na noc sprawia że rano zmiana jest mniej widoczna lub całkiem wygojona

Zamówiłam skuszona dobrymi opiniami, jednak u mnie się nie sprawdziła :-( nie lubię takiej formuły produktów. Pasta zastyga, nieprzyjemnie ściąga i czasami boli przy mimice twarzy aż pasta nie "pęknie". U mnie niestety nie pomaga na nieprzyjacieli na skórze, a pokładałam w niej ogromne nadzieje.

Genialna, ale trudno się ją zmywa. Nie sprawdziła się też u mnie w przypadku hormonalnych wyprysków, na te nie ma bata.

właśnie skończyłam opakowanie i faktycznie radził sobie z nowopowstającymi wypryskami szybko, a takie większe podskórne gule ładnie przysuszał i szybciej się goiły.

Absolutny hit! Działa ekspresowo i mega skutecznie. Sprawdza się w każdym scenariuszu- podskórne, świeżo powstające lub rozdrapane

Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. Od razu kiedy na twarzy pojawiają się małe i większe gagatki nakładam pastę i na następny dzień pozostają niewielkie ślady ich obecności. Polecam!

Fajna pasta! Co prawda już nie mam wyprysków, ale czasem zdarzy się jakiś pyrpeć pojedynczy, szczególnie przed okresem i u męża czasem wyskakują. Pasta naprawdę elegancko przyspiesza gojenie pyrpeciów, pypków i gagatków goszczących na skórze :D Wygoiła nam jednego takiego co siedział pod skórą już od dłuuugiego czasu, nie chciał ani wyjść ani się wchłonąć, to nie lada wyczyn! I wspaniale pachnie :D

Niesamowita pasta, nakładam ilekroć czuję, że ma mi coś wyskoczyć na twarzy, pomaga nawet na opryszczkę, bardzo wydajna.

U mnie ten produkt to ogromny zawód. W żaden sposób nie pomógł mi na krostki, a jedynie sprawił że na twarzy pojawiły mi się przebarwienia, z którymi musiałam chodzić do kosmetyczki żeby jakoś wyprostować sytuację. Mocno widoczne czerwone przebarwienia.... użyłam punktowo w dwóch miejscach i nigdy więcej nie sięgnę po ten produkt.

Pasta działa dobrze na wypryski, faktycznie wycisza i uspokaja, natomiast kolejnego dnia, kiedy zostają resztki do zmycia, to dosyć ciężko schodzi. I w tym momencie zaczyna się jej delikatne zdrapywanie, co nie jest dobre dla skóry✨

U mnie działa na większość standardowych wyprysków wysuszając. Trochę wkurzające opakowanie czasem pasta leci jak oszalała i muszę szybko szukać czy nie mam gdzieś dodatkowych krostek by nie zmarnować, a czasem się zatka - trochę jak w przypadku mini klejów typu „kropelka”